wtorek, 13 października 2015

Rozdział 2 : Czy ty się kiedykolwiek zakochasz?

Leżała tak nie śmiąc się ruszyć. Potwór zaczął zbliżać swój pysk do jej twarzy czego skutkiem było , że czuła odurzający zapach wydobywający się z jego pyska. Gdyby nie to że głos zamarł jej w gardle zaczęła by pewnie krzyczeć. Była bezbronna. Nie mogła dosięgnąć różdżki , ponieważ stwór ulokował  swoje ciężkie łapy na jej ramionach. Tak jakby przewidział że ona będzie chciała sięgnąć różdżki. Chciała coś powiedzieć , ale z jej ust wydobył się tylko cichy dźwięk przypominający bulgot.- Ona Hermiona Grenger nie zobaczy już przyjaciół , nie wyrwie się do odpowiedzi , nie wygra już z Malfoyem zakładu , nie zaczerpnie oddechu , nie otworzy oczu , nie zatopi się w książce , nie zrobi niczego co kocha. To jest takie smutne. Śmierć. Dziewczyna przygotowała się już na śmierć , która nie nadchodziła. Hermiona zastanawiała się po co stwór przeciąga to co miało za chwilę nastąpić. Oczy cały czas miała kurczowo zamknięte. Nagle stało się coś czego się nie spodziewała. Ciężar na jej ramionach znikną. Wolno otworzyła oczy , ale nic nie zobaczyła tak jakby oślepła. Widziała tylko ciemność , ciemność i ciemność. Ale w końcu dostrzegła jakąś żółtą plamę mówiącą nie zrozumiałym bełkotem. Ale po jakimś czasie zaczęła rozumieć część słów:
- Jestem Groza..............mam za zadanie.......................zabić.....................nie!
- Nie rozumiem wielu z słów które mówisz! - krzyknęła Hermiona.
- Nie musisz - odpowiedziała tym razem zrozumiale Groza.
- Poczekaj! - krzyknęła , bo światełko zaczęło się oddalać , aby po chwili zniknąć.
Teraz znów widziała tyko ciemność , ale po kilku sekundach przed oczami zatańczyły jej kolorowe plamki , aby po chwili się wyostrzyć. Przetarła oczy znów wyraźnie widziała. W przedziale nikogo nie było oprócz niej. Dziewczyna wstała chwiejnie z podłogi i usiadła na wagonowej ławce. Musiała się dowiedzieć czym była ta Groza. Może znajdzie rozwiązane w bibliotece? Ciekawość zniszczyła w niej uczucie zwane strachem. Prawdziwa Gryfonka.
- Wiesz co Grenger przemierzam przedziały , aby wlepić komuś szlaban. Ty się nadasz. - w drzwiach stał Smok.
- Malfoy ja też jestem prefekt naczelną - wskazała na odznakę - Nie mam siły się z tobą sprzeczać...
- Skoro nie mogę ci wlepić szlabanu Szlamo to z wielkim bólem serca idę szukać innych chętnych. - po tych słowach sobie poszedł.
Hermiona westchnęła ona też powinna przemierzać przedziały. Ale była taka wykończona po tym zdarzeniu. Nie zastanawiając się dłużej zapadła w sen.
                   
                    *                     *                      *                    *                     *                    *                    

- Hermiona! Hermiona! - dziewczyna otworzyła oczy nad nią stał Harry - Za pięć minut będziemy w Hogwarcie!
- Ooooooooo to ty Harry - Miona wstała i ściągnęła kufer z półki.
- Ty nie uwierzysz Malfoy jest prefektem naczelnym jak ty! Wlepił Ronowi szlaban!
- Wiem że jest - westchnęła Hermiona.
- Harry szukałam cię wszędzie - do przedziału wbiegła szczupła blondynka z różowymi pasemkami.
- Hermiona to Linda moja dziewczyna. Linda to Hermiona moja przyjaciółka. - wyszczerzył się Harry.
- Hej
- Hej
Przywitały się dziewczyny. W pewnym momencie pociąg stanął a oni we trójkę wraz z kuframi poszli do wyjścia.

                    *                    *                     *                       *                    *                     *

W końcu okazało się , że Hermiona będzie w dormitorjum z Lindą , Ginny i Clarą która była nowa i trafiła do Grfonów. Teraz siedziały na łóżku Lindy i rozmawiały.
- Wiecie że jestem dziewczyną Harrego Pottera! - powiedziała w pewnym momencie Linda.
- Fajnie! - krzyknęła Ginny i wybiegła z pokoju czaskając  drzwiami.
- Co jej się stało? - zapytała Linda.
- Niedawno sama była dziewczyną Harrego. - wytłumaczyła Hermiona.
- Pójdę z nią porozmawiać - Linda miała wstawać , ale Hermiona ją powstrzymała.
- Ginny potrzebuje teraz samotności.
- Więc pójdę pozwiedzać Hogwart - powiedziała Linda po czym wyszła.
- Ja pójdę odwiedzić kuzyna - Clara wyszła za Lindą.
Po wyjściu dziewczyn Hermiona stwierdziła że przejdzie się do biblioteki poszukać informacji o zjawisku które spotkało ją w pociągu. Więc przeszła tak dobrze znanymi jej korytarzami do jej świata biblioteki.

                    *                    *                     *                      *                     *                    *

Niestety nie znalazła niczego co , by mogło jej pomóc.
- Czego szukasz? - za Hermioną stała Clara.
- Czegoś o Grozie - westchnęła zrezygnowana Miona.
- Chyba mam książkę której szukasz w kufrze. Chodź pożyczę ci ją. - poszły dormitorjum.
Kiedy mijały zakochane pary Hermiona pomyślała:
- Czy ja się kiedykolwiek zakocham?
- Na pewno - powiedziała Clara tak jakby czytała jej w myślach.
Ale Hermiona nie zdążyła się jej o to zapytać , bo wchodziły do dormitorjum. Clara zaczęła szperać w kufrze. Miona zauważyła na swoim łóżku wypchaną kopertę. Rozdarła kopertę. Najpierw wyjęła liścik:
                                                           Droga   Hermiono!
W środku koperty znajdziesz niespodziankę załóż ją choć raz , abym wiedział że dostałaś prezent.
Nie dowiesz się kim jestem , lecz wiedz że podobasz mi się od pierwszej klasy.

Dziewczyna pomacała ręką wnętrze koperty i wyjęła:
                                                                                                                                             
                                           Cześć!!!!!!!!!!!!!!!!!                                                                  
To już drugi rozdział! Dziękuje za wszystkie wyświetlenia! Prosiła bym żebyście           
napisali mi w komętarzu co mam zmienić w swojm pisaniu a co jest wporządku.            
Byłabym bardzo wdzięczna.                                                                                               
                                             Clara   Seet                                                                             

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz